Alicja Korek - „Dominikana - czy Mikołaj bywa w tropikach?” - Żółty Młynek (Rybnik ul. Św. Jana 2). Wstęp wolny.
Wycieczkę do Dominikany wykupiliśmy z rocznym wyprzedzeniem i bardzo byliśmy ciekawi co nas tam czeka (po już bardzo udanej wyprawie do egzotycznej Tanzanii). I czekało nas niemało. Dominikana to kraj ludzi serdecznych, żyjących w swoim, jakby zwolnionym tempie. Ale też kraj ludzi z tragiczną historią w tle. W oczy rzucają się kolory - nie tylko cudowna zieleń roślinności, lazur wody, czy cudowna biel piasku na plaży, ale też architektura we wszystkich kolorach tęczy, barwnie ubrani ludzie, różnorodne dekoracje. Tu ważna jest religia, tradycje i święta, ale jednocześnie ma się poczucie, jakby ludzie wokół dość lekkodusznie podchodzili do codziennych obowiązków. Dużo czasu spędziliśmy na wodzie i chłonęliśmy piękne widoki i bliskość natury, obserwując delfiny, podglądając podwodne życie. Uważnie słuchaliśmy przewodników, którzy konfrontowali to, co wiedzieliśmy z przewodników, z rzeczywistym przekazem rdzennych mieszkańców. Widzieliśmy haitańskie wioski i to, czego nie ogląda się leżąc na plaży w kurorcie mimo, że pojechaliśmy z biura podróży (da się!). Pomimo tych przykrych czasem widoków miało się wrażenie, że ludzie są szczęśliwi - żyli swoim życiem. Wszędzie słychać dominikańską bachatę! Dominikana jest niesamowitym krajem, który otula ciepłem, tropikalnym klimatem, cudownymi widokami i dźwiękami których człowiek nie jest w stanie zapomnieć. Czy tam wrócimy? Na pewno! Choć mamy plan zwiedzić wiele, to tam chyba znaleźliśmy nasz raj!
Alicja Korek - z zawodu tester aplikacji, a z wykształcenia nauczycielka j. angielskiego. Miłośniczka rękodzieła i rękodzielniczka. Tancerka. Kocha kolory, dźwięki i różnorodność świata. Zawsze marzyła o podróżach, ale zawsze było coś, co zatrzymywało ją w jednym miejscu. Od niecałych 3 lat razem z partnerem zaczęli spełniać swoje wielkie marzenia o podróżach.